SMSmeryzm #9


Kolejny miot nano-historyjek dla wszystkich, którzy nie mają czasu na dłuższe lektury!

(A dla tych, którzy czas mają, to z dłuższych lektur w zeszłym miesiącu ukazały się: bizarryczno-absurdalne Byliśmy umówieni na cięcie, owado-Kafkowski horror Metamorphosis oraz fantastyczno-naukowy Czasokrążca)

W tym wydaniu, w 140 znakach na historię zamknięto kolejno: technologiczny konflikt pokoleń, zdradzieckie mutacje, czego pragną kobiety, problemy dorastającej elfki, opowieść o nieszczęśliwej miłości do muzyki The Doors, grzybowe zarodniki, liczniki tolerancji alkoholowej oraz żyjące wyspy.

Gotowi? No to start!


#65
Ojciec chwalił się 50-calową plazmą. Syn prychnął i wyjął z oka półcalową TV-soczewkę. Ojciec chuchnął i jeden z nich został bez odbiornika.


#66
Nosił na twarzy biomaskę przeciwgazową, by nie zmutowała go radiacja. Nie pomyślał, że sama maska może się zmutować: w zabójczego dusiciela.


#67
Uniwersalny Tłumacz pozwolił wreszcie ustalić, że koty najbardziej pragną snu i jedzenia, psy przyjaźni, a kobietY0MZp3n1s01 CRITICAL ERROR!


#68
Zawsze byłam niską elfką. Mama wspominała, że za młodu włóczyła się z krasnoludami, ale ja nie rozumiałam. Póki nie zaczęła rosnąć mi broda…


#69
PLAYLISTA: Been Down So Long – My Eyes Have Seen You – Hello I Love You – Love Her Madly – Light My Fire – Touch Me – Unhappy Girl – The End


#70
W spleśniałych księgach osiadły narkotyczne grzyby. Po uchyleniu okładki ciskały chmurą atramentowych zarodników i w umysłach puchły w idee.


#71
Włodkowi wszyli licznik Tolerancji Alkoholowej dochodzący do stanu upojenia w punkcie 100%. Przy 950% licznik czknął i usnął. Piliśmy dalej.


#72
Zniesmaczeni grzechem, utworzyli bogobojną cywilizację na Żyjącej Wyspie. Sielanka nie trwała długo. Zaczynał się właśnie sezon godowy Wysp.


SMSmeryzm