Ślepy stróż (2014), czyli krótko o aniołach


Na publikację tego opowiadania na stronie Alchemia Słowa czekałem już tak długo, że kiedy wreszcie się pojawiło, mało go nie przegapiłem. Na szczęście już jest, więc mogę skrobnąć o nim parę słów. Przypominam, że opowiadanie niniejsze zajęło II miejsce w konkursie anielskim jakiś czas temu.

Tematy anielskie są mi nieobce z oczywistego dla polskiej fantastyki powodu. Powodowi temu na imię Maja Lidia Kossakowska. Swego czasu kupowałem wszystko, co wychodziło spod jej pióra - nie tylko książki związane z "Siewcą Wiatru", bo tych aż tak wiele nie było. Wciąż honorowo na półce stoi u mnie na przykład "Ruda sfora", a obok gnieżdżą się cztery "Upiory południa" (z których wprost ubóstwiam numer 3: "Burzowe Kocię"). Na potrzeby opowiadania z prawdziwą przyjemnością przypomniałem więc sobie kilka utworów dziejących się w anielskim uniwersum. Robię to dość często - wczuwam się niejako w rolę. Tutaj, rzecz jasna, chodziło o rolę fantasty-angelisty.

Opowiadanie przyjmuje formę podobną do wcześniejszej "Zakochanej zmory", czyli formę pierwszoosobowej narracji, ale z narratorem nie równającym się wcale najważniejszej postaci. Historię przedstawia anioł stróż, który za spojrzenie prosto w twarz Bogu został ukarany banicją na Ziemi. Do opieki przydzielono mu duszyczkę niewielką i biedną. A czyją? Tego można dowiedzieć się z tekstu :)


Przy okazji, bardzo podobała mi się możliwość stworzenia tytułu, który po przetłumaczeniu na angielski przyjmuje nazwę mojej ulubionej kapeli z gatunku power metal - Blind Guardian. Taki bonus.

Zapraszam do lektury :)

Link do opowiadania (Alchemia Słowa)
(Wszelkie prawa zastrzeżone)

Garść nowości

W dziale POEZJA, do którego niniejszym odsyłam odważnych wierszoczytaczy, pojawiło się kilka nowości. Wbrew pozorom są to tak naprawdę starości, gdyż wygrzebałem je z pliku pod tytułem "fragmenty wierszy". Te dokończone teraz zwrotki, czasem kilka strof, czasem dwie linijki, sklejone razem na ślinę, pod wpływem weny tudzież majstrowania słowem przeobraziły się w pełnoprawne utwory. Wyszły na tyle zgrabnie, że postanowiłem je tu wrzucić. Przy okazji, lwia część utworów wierszowanych liczonych w dziesiątkach wciąż zalega na moim dysku, bo się do niczego nie nadaje, a już na pewno nie do czytania ze zrozumieniem ;)

Dodatkowo, "naumiałem" się, jak robić dymki w HTML-u ("naumianie" się polegało na "O, ciekawe, jak się robi takie dymki?" > Google > "Aha, tak się robi").

Od teraz w każdym miejscu, w którym próbuję szpanować trudnym słownictwem, używam czegoś obcojęzycznego albo umilam sobie pisaninę radosnym słowotwórstwem, po najechaniu na słowo zobaczyć można wyjaśnienie.

O tak:



W paru miejscach dotyczy to także wyjaśnień fragmentów albo odniesień. Niektóre obrazki przy wierszach też zostały opatrzone dymkami. Taki bonus. Ale wszystkiego i tak nie będę wyjaśniał, bo niektórych utworów sam nie ogarniam...

Interpretować na własną rękę :)

[bez tytułu]


cóż poczniem gdy się nie poczniem
na nowo w świecie przyszłości?
gdy transmigracja jak każda migracja
skończy się zamknięciem granic?
gdy jak w odbycie utkniemy w niebycie
w tym czarnym bagnie wieczności
albo na siedmiu aniołów trąbienie
ściółką wygłuszą nam trumny? --

może musimy żyć pełną parą
i dzień każdy chwytać za pięty wieczoru?
może jeszcze będzie czas by czuć się staro
kiedy się dwie kosy zejdą na liczniku?
może teraz czas jest nurzać się w ambrozji
i błędy popełniać najgorsze jak zbrodnie
przeciwko swej duszy? - może świat jest żartem?
a jeśli - to śmiać się wypada z puenty!

11.01.2014

Fantazja


godzina już dawno jest alicyjna
gdy się wynurzasz z czarujących krain

jak od pyłku wróżek lekko stąpając
niby prawdziwa nibylandianka


jaka cię wypluła opowieść z narnii
że taka jesteś jak z szafy wzięta?

jakim życzeniem zaklęłaś w swe oczy
szmaragdowe miasto czarodzieja oza?


przeciągnij mnie naraz na swą ciemną stronę
naucz tajników tej słodkiej niemocy!

wykuj mi jeden pierścień by władać
całym śródziemiem tego uczucia!


lecz - jeśli mam być twoim księciem półkrwi
wiedz że ja kocham tylko pełnokrwiście

wolę żyć w fantazji - dzięki temu będzie
to niekończąca się nigdy opowieść

10.01.2014

Modlitwa heretyka


gdy chcieli spalić mnie na stosie
za pentagramy w duszy wyryte
Ty rozdzieliłeś niebo jak mojżesz
w deszczu przyniosłeś mi zbawienie

gdy w twarz mi pluli wodą święconą
gromkimi baty lali z kropidła
Ty ją w powietrzu zmieniałeś w wino
w strugach spływało do moich ust

gdy mnie cisnęli do dołu z lwami
zmawiając modły za grzeszną duszę
Ty namaściłeś mnie na dawida
bestie ogrzały mnie w chłodną noc

gdy porzucili mnie na pustkowiu
w ciemności dziczy nieprzeniknionej
Ty zapaliłeś ten krzak ciernisty
mrok odegnałeś i wilczury

gdy tu przykląkłem chciałem zapytać
czemu to mnie tak umiłowałeś
mnie bezbożnika - odpowiedziałeś
"Ja Jestem - zwłaszcza dla bezbożnych"

13.05.2013
7.01.2014