"Z głębi pierzastej padliny" to opowiadanie napisane jakiś czas temu na konkurs. Pisane na szybko, ostatniego dnia terminu, nie zawojowało wówczas serc jury, jednakże gdy tylko otrzymałem propozycję wzięcia udziału w antologii audiobooków, pomyślałem właśnie o nim - głównie ze względu na drugoosobową narrację. Po poprawkach, przeróbkach i usunięciu niepotrzebnych wątków okazało się do tego celu idealne.
OPIS:
Chłopiec obserwuje lot meteoru z piwnicy, w której jak co dzień zamknął go Ojciec. Następnego dnia w gęstym lesie odnajduje krater. Ale to nie kawałek metalu, a coś zgoła odmiennego spadło tej nocy z niebios. Coś, co niegdyś posiadało skrzydła, a teraz pachnie siarką i wyrosły mu różki. Coś, co wypełzło z głębi pierzastej padliny. I to coś nie spocznie, dopóki nie ukarze Ojca za lata przemocy i upokorzeń...
Zapraszam do słuchania. :)
Link do audiobooka (Audioteka)