Nowy dzień, nowy miesiąc, nowe wydanie nano-fikcji!
W dzisiejszym rzucie ośmiu historyjek na 140 znaków mam dla was w ofercie pakiet telewizji z równoległych światów, Jego i Jej rozterki na temat istoty materii, problemy z klonami (działa też z braćmi syjamskimi), wariację na temat "posadzić drzewo, zbudować dom, spłodzić syna", sfingowaną śmierć, nasz Ziemski narkotyk oraz nieudane plany wydawnicze.
Ku lekturze!
#49
Skakał po kanałach pakietu Multiversum. Oglądał swoje życie
– jako prezydent, tajny agent, gwiazdor rocka. Odpoczywał tak po dniu w kopalni.
#50
Wiedział, że składa się z pyłu gwiazd. Ale to nie tłumaczyło
komet sunących po skórze, ognia novy w mięśniach, wirujących galaktyk w głowie.
#51
Wiedziała, że w 2/3 jest wodą. Ale to nie tłumaczyło ryb
uwięzionych w akwarium skóry, ciepłych prądów krwi, wirujących malstromów w
głowie.
#52
Przychodzi dzień, że każdy wie: posiadanie klona ma swoje
minusy. Dla Janka był to dzień wyborów. Mieli odmienne poglądy i tylko jeden
głos.
#53
Wycinał w pień drzewa. Zabijał synów Ziemi. Burzył domostwa.
Mimo to nikt nigdy nie powiedział mu w twarz, że nie jest prawdziwym mężczyzną.
#54
Sfingowawszy śmierć, kupił nazajutrz gazetę i zajrzał w
nekrolog. Uśmiechnął się. W końcu czytał pochwały, na które czekał przez całe
życie.
#55
„I wtedy on mnie zaczyna błagać Pomóż mi, kończy mi się tlen… To poszedłem, bo co mam gadać z
narkomanem”. „Ech, ci Ziemianie i ich używki!”
#56
Po I. kwartale wydawca zrezygnował z „powieści binarnych”. Badania
rynku wykazały, że przeciętny robot od książek woli masowe walki uliczne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz