Pin It

Kac camel (2014), czyli spijanie wielbłąda


Ostatnio było o dzikach, teraz czas na wielbłądy!

Fakt, że nie istnieją jeszcze wielbłądy trójgarbne jest skandaliczny. Myślałby kto, że jak się skrzyżuje jedno- i dwugarbnego (czyli dromadera i baktriana), to coś się skumuluje w genach i bach! tak powstał nowy gatunek. Ale nie, geny tak nie działają, jak na złość. No, chyba że to bizarro.
Idąc dalej, dlaczego wielbłąd może składować w garbach wodę, a nie może wódy? Co by się stało, gdyby takiego porządnie opić, różnymi alkoholami świata? Zostałby mu w garbie wielki superdrink? Pewnie nie. Pewnie by zdechł, bidula. No, chyba że to bizarro.
I w końcu, w jaki sposób można by pogodzić dwie wielkie zwaśnione kultury - amerykańską i muzułmańską? Czy wysłać syna naftowego szejka na studia do Ameryki? Czy może zapoznać amerykańskich studentów-imprezowiczów z wielbłądem? A może i to, i to? To przecież nie może się udać! Nie uda się. No, ale to przecież bizarro.
O tym i o innych rzeczach traktuje moje nowe opowiadanie na Niedobrych Literkach - "Kac camel".

Mimo że utwór jest nastawiony raczej na absurdy i dziwactwa, starałem się też, żeby pozostały jakieś konkluzje po lekturze na temat - może nie naszych, ale jednak - problemów, które łatwo mogą stać się nasze. Nie próbowałem narzucać przy tym własnych opinii. Za słabo znam sprawę obecnie toczonych wojen, by się wypowiadać; nie rajcuje mnie rytualne ścinanie głów ani mordercze drony (no dobra, drony są spoko, ale też z nimi różnie bywa).
Żeby się lepiej identyfikować, bohater jest członkiem kultury nam bliskiej (a nie bliskowschodniej, he, he), ale i jego sposób życia pozostawia wiele do życzenia. Tak pod wieloma względami wyglądają relacje Ameryki z Bliskim Wschodem - pułapka między grzesznym konsumpcjonizmem a fanatyzmem religijnym. A najgorsze, że nie widać w tym wszystkim złotego środka - chyba że za złoto robiłoby "złoto pustyni": ropa.

No, ale dość tych dywagacji polityczno-religijnych. Najprościej po prostu przeczytać :)

Link do opowiadania (Niedobre Literki)
(Wszystkie prawa zastrzeżone)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz