Pin It

Fatalny splot (2013), czyli nie włosem go, to skalpem


Na konkurs wrocławskich Dni Fantastyki (Klasyczna baśń w nowoczesnym wydaniu: opowiadanie fantasy) pomysłów miałem całą masę. Wystarczyło się zebrać i to napisać. Przeglądałem to wszystko po sto razy i los padł na Roszpunkę. Pomysł był chyba najlepszy, dało się go zmieścić w limicie znaków, a poza tym bardzo lubię Roszpunkę, tak samą baśń, jak i wersję disneyowską :)

To chyba z tej drugiej wzięło mi się to całe kontrolowanie włosów ("trichokineza", jakby ktoś chciał mądre słowo), choć osobiście zawsze kojarzyć mi się będzie z czymś z X-Menów. Potężna, nie rozumiejąca swoich mocy "mutantka", zamknięta w szpitalu psychiatrycznym kontrolowanym przez rząd... Nie wiem, co dokładnie spodobało się ludziom, którzy je oceniali, ale dzięki zwycięstwu w tym konkursie poczułem przynajmniej, że "wraca mi forma"...

Nie to, że ja mam jedną koszulę na wszystkie "gale", to po prostu szczęśliwa koszula ;)

Odbieranie nagród w sposób przyjemny przypomniało mi o pierwszej w życiu gali, a fakt, że opowiadanie opublikowano w przewodniku konwentowym Dni Fantastyki - o debiucie w postaci "Człowieka w Masce", który również w takiej formie się pojawił, tyle że na Polconie (2009, w Łodzi). W przeciwieństwie jednak do "Człowieka w Masce", "Fatalny splot" nie miał szansy pojawić się w drugim wcieleniu w źródłach internetowych. To opowiadanie wstawiam więc również tutaj; a i być może napiszę coś jeszcze z niewykorzystanych pomysłów na nowe wersje baśni.

Zapraszam do lektury :)

Link do opowiadania (pdf)
(Wszelkie prawa zastrzeżone)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz