Pin It

Zakochana zmora (2009), czyli dobre to, bo słowiańskie


To było parę lat temu, jeszcze w liceum, a konkurs był o tematyce słowiańskiej. Zainspirowany zostałem innym krótkim opowiadaniem (dzięki, Madziu!), które narrację prowadziło z perspektywy snu (wow!).

Sam pewnie nie miałbym pojęcia, jak dobrze oddać kobiecy "głos postaci", a tak się udało, i drugie miejsce jakoś zgarnąłem. Problem w tym, że opowiadanie wydawano tylko w pokonkursowej antologii (Strachy na Lachy, edycja III), a jedyny egzemplarz w zasięgu kilometrów mam pewnie ja sam. Więc chętnie i to opowiadanie wstawiam w formie elektronicznej i bez dalszych poprawek - tak, jak na sam konkurs poszło.

Zapraszam do lektury :)

Link do opowiadania (pdf)
(Wszelkie prawa zastrzeżone)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz