Krótkie opowiadanie o podróżach w czasie, które zdobyło 3. miejsce w konkursie Zamojskich Spotkań z Fantastyką. Miało się pojawić w jakiejś lokalnej gazetce, ale widzę, że jak zawsze są z tym problemy, więc wstawiam tu na własną rękę.
Podobny motyw z pukającym do drzwi podróżnikiem w czasie pojawił się w znakomitym "Wezwaniu do naprawy" Philipa K. Dicka; z tym, że tam nie był to akwizytor.
BTW, ciekawi mnie to, jak naturalną reakcją obronną na widok komiwojażera na progu jest zatrzaśnięcie mu drzwi przed nosem - taki odruch bezwarunkowy. Z góry zakładamy, że ci ludzie chcą nas po prostu naciągnąć. I w 99,99% przypadków pewnie tak jest. Taka praca.
Ale co, jeśli ten jeden raz na dziesięć tysięcy jest zupełnie inaczej?
Zapraszam do lektury :)
Link do opowiadania (pdf)
(Wszystkie prawa zastrzeżone)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz