Jedno zdanie, zapisane gdzieś luzem na kartce; małe ziarenko - tyle wystarczy, żeby wykiełkowało opowiadanie. Tak było ze "Sklepem obraźniczym", moją pierwszą próbą napisania czegoś w konwencji literatury bizarro.
Co to jest bizarro i z czym to się je? Ano, bizarro to kolejna fasetka wiecznie zmieniającej się fantastyki; gatunek obejmujący historie dziwne i - jak powiedziałaby Alicja - zdziwniejsze. A ta jest z pewnością najzdziwniejsza, jaką kiedykolwiek popełniłem. Poszła, oczywiście, na stronie Polskiego Centrum Bizarro, czyli na "niedobrych literkach".
Ubrać tego w słowa nie sposób inaczej niż "ubieranie się w dzieła sztuki". Wielomilionowe płótna z najlepszych galerii świata zostały w opowiadaniu przetworzone na komercyjne firmowe szmatki, w które każdy z nas się przyobleka (czy też, jak u mnie, "przyobraża"). Można tu snuć rozważania o noszeniu masek przed innymi, o utracie wartości wyższych, o kulturze jako produkcie. Ale najłatwiej po prostu przeczytać.
Jako że na portalu niedobre literki z takiej czy innej przyczyny wcięło kursywy i tytuły obrazów zlały się z tekstem, zamieszczam też linki do wersji pdf w takiej postaci, w jakiej im wysyłałem.
Zapraszam do lektury! :)
Link do opowiadania (niedobre literki)
Link do opowiadania (pdf)
(Wszystkie prawa zastrzeżone)
A dla chętnych pomocny, cyfrowych skład obrazów o których mowa w utworze:
Ona - "Portret Lunii Czechowskiej", Amedeo Modigliani |
On - "Guernica", Pablo Picasso |
Narrator - "Autoportret z odciętym uchem i fajką", Vincent Van Gogh |
Pierwszy wybór obrazu - "Mona Lisa", Leonardo da Vinci |
Przykładowa kreacja Klimta - "Portret Adele Bloch-Bauer I", Gustaw Klimt |
Ostatni krzyk mody - "Krzyk", Edvard Munch |
Śmieszne zegarki - "Uporczywość pamięci", Salvador Dali |
Zaśnieżony obraz - "Niedzielne popołudnie na wyspie Grande Jatte", Georges Seurat |
Jej wybór - "Pollock No. 5, 1948", Jackson Pollock |
Jego wybór - "Czarny kwadrat na białym tle", Kazimierz Malewicz |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz