Pin It

Żywność (2014), czyli co wypełzło z lodówki


Nie bez powodu ilustracją do tego opowiadania jest okładka pulpowego magazynu sprzed lat. "Żywność" to bowiem utwór najbliższy literaturze pulpowej (dla kumatych - pulp fiction), jaki zdarzyło mi się popełnić. W starej konwencji Monster of the Week poszedłem tu w straszydło w formie klasycznego "bloba" (taka żyjąca masa) i zrobiłem z niego formę życia wykształconą z jedzenia zostawionego w lodówce. Ku przestrodze - wyrzucajcie resztki.

Pomysł stary bo stary, miał w sobie jednak tę ciekawą nutkę absurdu, wokół której można zbudować historię dziwną, niemalże weird. Opowiadanie napisałem w zeszłym roku na jakiś tam konkurs, a później leżało w folderze. Odkurzyłem, poprawiłem, przestawiłem parę wątków i wysłałem do Histerii. No i spodobało się.


Motyw straszydła z lodówki nie jest wcale nowy. Po angielsku mówi się o wątku "It Came From The Fridge", co jest przy okazji nazwą zabawnego bloga na tumblr, gdzie ludzie wstawiają swoje własne, prywatne mikrohodowle pleśni.
Mnie samemu ten motyw najlepiej zapadł w pamięć dzięki odcinkowi klasycznego anime Cowboy Bebop, zatytułowanego "Toys in the attic". Tam również pojawiła się tajemnicza forma życia z odmętów lodówki, niebezpieczna w kontakcie z człowiekiem. Masa skończyła jednak inaczej (patrz powyżej) niż moja "żywa żywność".
Także w cudownym brytyjskim sitcomie Red Dwarf mamy do czynienia zarówno z "potworem curry", jak i (wspomnianym) kubku z pleśnią o imieniu Albert.

Ja w "Żywności" zdecydowałem się na stary akademik i podejście do tematu raczej "horroryczne", choć myślę, że absurd - z założenia - jest tu wyczuwalny. Ale taka jest duża część pulpowych horrorów: niby śmieszny temat, a traktowany ze śmiertelną powagą i dawką realnej grozy.

Zapraszam do lektury :)

(Wszystkie prawa zastrzeżone)

1 komentarz:

  1. Świetny, absurdalny, trzymający w napięciu tekst ;) Gratuluję świetnej realizacji.

    OdpowiedzUsuń