Trzecie opowiadanie ukazujące się na znakomitym portalu Ex Fabula traktuje o grupie ludzi, którzy utknęli w symulowanej grze z gatunku survival horror. Złośliwy bug nie pozwala im jej opuścić, zapętlając rozgrywkę w kolejne cykle koszmaru i powolnego zjazdu z szaleństwo.
Pomysł z początku nie posiadał tytułu jako takiego. Później wymyśliłem mu "Easter egg" - po tych uroczych niespodziankach, jakie czasem pojawiają się w grach - a później w procesie redakcyjnym doszedł kolejny, równie adekwatny - "Slasher squad". W związku z tym oficjalnie znalazły się oba, co tworzy mocno brzmiącą sekwencję Easter Egg Slasher Squad - prawie jak: Fearless Vampire Killers albo Scoobie-Doo i... a nie, to akurat zły przykład :)
Scena z "bezzębnym starcem na stacji benzynowej" przyszła mi do głowy podczas oglądania Domu w głębi lasu (2012), horroru zewsząd krytykowanego, ale w mojej opinii - wspaniałego, przynajmniej w dekonstruowaniu stereotypów i konwencji slasherów. Wspomniany film nie kryje się wcale z tym, że korzysta z popularnych motywów, a przy tym ukazuje pełną gamę klasycznych horrorowych morderców - coś, co zawarłem również w swoim opowiadaniu.
Kadr z "Domu w głębi lasu" (2012) |
Styl narracji wyszedł mi przy tym mocno eksperymentalny - zazwyczaj lubię uwić sobie gniazdko w punkcie widzenia jednego bohatera i z jego lub jej perspektywy przedstawiać świat. Tutaj jest nieco awangardowo, kolektywnie, z dużą dawką ironii i z przekleństwami. Ale wyszło, uważam, wspaniale.
Zapraszam do lektury :)
Link do opowiadania (pdf)
(Wszystkie prawa zastrzeżone)
.
.
.
(czi, czi, czi... ha, ha, ha...)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz